Wysłany: |21 Kwi 2010|, o 21:32 II Meeting w Nowym Sączu
Jou !
Jako iż I Nowosądecki meeting był aż pół roku temu, i wypadł bardzo dobrze postanowiliśmy zrobić kolejny: II Meeting w Nowym Sączu.
Będąc na meecie w Krakowie sporo osób zadeklarowało się że będzie. Tak więc piszcie tutaj kto z Krakowa mógłby jechać a zgłoszą się do Was odpowiednie osoby.
Jeśli ktoś chce jechać z Tarnowa to pisać do Mikulewa, jeśli z Krakowa to do Frasia bądź Mrau'a.
Naprawdę sporo osób obiecało, że będzie tak więc myślę że meet będzie przedni.
Pisać do mnie jeżeli trzeba kogoś odebrać z przystanku PKS bądź też PKP.
Myślę że tak jak poprzednio meeting odbędzie się w galerii sandecja, ale to się jeszcze zobaczy.
Kręcę od: styczeń 2010r. Dużo przerw
Ręka: lewa
Wiek: 30 Posty: 322 Skąd: Kraków Handel: 100% (+13, 0, 0)
Wysłany: |12 Cze 2010|, o 20:59
Upał był okropny i to trzeba przyznać. Ale nakręciliśmy trochę. Mikulew prawie szybę na dworcu rozwalił, a Harnaś lampę. Ale co tam, fajnie było i kupiłem M&M i za darmo dostałem białą fibre. Do tego dochodzi Minwoo i clear Waterfall + nieustanne wciąganie tabaki bo gorąco było i szukaliśmy jakiegokolwiek orzeźwienia. Na tym meetingu najwięcej chyba wydałem na picie z wiadomych powodów. Ale pogadaliśmy sobie i poznaliśmy się lepiej. Ogólnie meet nawet spoko tylko faktycznie straszna zamuła była.
Przesadzasz
Mimo upał dało się przeżyć.
A Ct złożyłem bo tylko takie Ct miałem
Nie licząc czerwonego
A kurde sorry że mnie nie było :/ Następny zróbmy wakacje . Ale trzeba się będzie postarać o to żeby nie było takiej zamuły o jakiej mówicie. Mikulew ale I lepszy od II w NS . ?
przestałem powoli porównywać doświadczenia, po prostu było inne niż wszystkie meetinig na których byłem.
Po staremu gdybym miał się bawić umysłem to powiedział, że I był lepszy od II, ale nie utożsamiam się z tym. Było tak jak było. I fajne doświadczenie, bo akceptuje każde doświadczenie nawet gdy wygląda na bardzo szkodliwą, negatywną rzecz itp.
Jak mówię, ten meet miał apogeum ciepła, raczej cieplej być nie może, a jak będzie podobnie to już doświadczyłem i wiem jak reagować na taką sytuację. Z humorem!
Ten meet jest przeciwieństwem do meeta II oficjalnego w Tarnowie, i warto było to doświadczyć. Naprawdę, II NS najgorętszy meeting, II Tarnów najzimniejszy meeting na którym byłem i wątpliwe, żeby się tak powtórzyło!
edit
"Domcior" napisał/a:
w takim razie ciesze sie bardzo że mnie nie było gdyż Mikulew coś mi obiecał ale skoro była zamuła to niestety Mikuś się już wypalił. Smutne
tak i dosłownie, to dobrze, może w końcu dotrze do niektórych penspinnerów, że Mikulew nie zawsze ma 100% krejzolstwa gdy jedzie na meetingi penspinnerów! Ale jak wypaliłem to do końca, żeby potem odbić się i robić to co my Domcior lubimy najbardziej. Jak się wypaliłem to nie wypada zakładać maski pt "jestem krezjolem" bo bym oszukiwał siebie, po prostu pozwalałem się wypalić do końca.
Ostatnio zmieniony przez Mikulew |12 Cze 2010|, o 21:18, w całości zmieniany 1 raz
Odtentegowało mi, z powodu iż była taka zamuła, że szok, a nie robiłem nic interesującego z powodu mojej choroby przez którą miałem wcale nie jechać.
A ja będę odmienny. Był to NAJZAJEBISTSZY meeting, na jakim się pojawiliśmy, a chodzi mi dokładniej o późniejszą część- wyprawę do Łącka.
Brama Wiślacka dla znajomego Skylera, świetna atmosfera, koło 30wiślaków na środku jezdni, flary, flagi, piosenka na cześć młodych, genialnie.
Później posiedzieliśmy tam, i pojechaliśmy na skuterach ze Skylerem i Ursusem na przystanek, bo czas do Krakowa. Kierowca pomyślał, że my nie chcemy wsiadać, i po prostu ominął nas ostatni bus do Krakowa w tym dniu. Mega akcję zrobili Skyler i Ursus, wskoczyliśmy na skutery, i zrobiliśmy pościg za busem
Żałujcie, że Was poźniej nie było, to to były świetne przeżycia .
Takie moje małe przemyślenie- nie wiem czemu, fajne pomysły wpadają do głowy zawsze na koniec meetingu, na końcu nigdy nie jest nudno xd.
^Mikulew, dobrze było Cię poznać od tej "spokojnej" strony
Ostatnio zmieniony przez mrasio |12 Cze 2010|, o 22:11, w całości zmieniany 1 raz
Brama Wiślacka dla znajomego Skylera, świetna atmosfera, koło 30wiślaków na środku jezdni, flary, flagi, piosenka na cześć młodych, genialnie.
Później posiedzieliśmy tam, i pojechaliśmy na skuterach ze Skylerem i Ursusem na przystanek, bo czas do Krakowa. Kierowca pomyślał, że my nie chcemy wsiadać, i po prostu ominął nas ostatni bus do Krakowa w tym dniu. Mega akcję zrobili Skyler i Ursus, wskoczyliśmy na skutery, i zrobiliśmy pościg za busem
Żałujcie, że Was poźniej nie było, to to były świetne przeżycia .
Takie moje małe przemyślenie- nie wiem czemu, fajne pomysły wpadają do głowy zawsze na koniec meetingu, na końcu nigdy nie jest nudno xd.
Zgodzę się, jedynie dodam, że Ursusowi i Skylerowi należą się przezajebiste podziękowania, a to i tak dużo za mało, bo gdyby nie oni, to mielibyśmy hardą nockę, BIG FIVE!
Ostatnio zmieniony przez Frau |12 Cze 2010|, o 22:25, w całości zmieniany 1 raz
Ogólnie na meetingu to zamuła była ale żałujcie że Was nie było potem...
Mój kumpel się żenił i jak pisał Mrau, zrobiliśmy mu Wiślacką bramę. Ponad 30 chłopa w czerwonych koszulkach na środku ulicy. Baner, race, szaliki dla młodych itd. Wrzucę jutro film na yt.
Potem niezła akcja. Jedzie autobus, my machamy itd. żeby podjechał a ten popatrzył na Nas i pojechał dalej. Po kilku kilometrach go dogoniliśmy a Mrau z tego wszystkiego wziął ze sobą do Krakowa Ursusa komórkę xD
Staliśmy na przystanku i jechał ostatni autobus Mraua i Frasia, machamy mu żeby zjechał a ten popatrzył na Nas i pojechał dalej. Tak więc my szybko bierzemy ich na skutery i gonimy autobus. Doganiamy go za jakieś 5-6km i Mrau z Frasiem wsiedli i pojechali.
A i spodobał się im mój ogród także następny tenisowy meeting pewnie będzie u mnie.
Trzeba jeszcze zaznaczyć to, że po bramie dostaliśmy karton wiece czego a potem miałem jeszcze ognisko
_________________
Tiru Riru!
Ostatnio zmieniony przez Skyler |13 Cze 2010|, o 14:58, w całości zmieniany 1 raz
Kręcę od: niedawna xD
Ręka: Prawa
Wiek: 31 Posty: 18 Skąd: Kraków Handel: 100% (+2, 0, 0)
Wysłany: |13 Cze 2010|, o 21:25
"mrau" napisał/a:
Brama Wiślacka dla znajomego Skylera, świetna atmosfera, koło 30wiślaków na środku jezdni, flary, flagi, piosenka na cześć młodych, genialnie.
Dzieki Mrau i Frasio za przybycie
Panu Młodemu stanęły łzy w oczach ...
I nie pierwszy raz się spotykam z czyś takim jak wy, bo to co robią kierowcy czasami to porażka jest.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach