Wysłany: |21 Lip 2010|, o 22:39 III Meeting w Rzeszowie
Dobra, założę już ten temat Na razie pytam się orientacyjnie więc wszystko jest do ustalenia.
Jak już rozmawialiśmy w Tarnowie czy w Krośnie w sierpniu zorganizujemy, a przynajmniej mamy taki zamiar meeting w Rzeszowie.
Bierzemy pod uwagę sierpień, więc teraz nasuwa się pytanie, jaka dokładnie data wam pasuje?
Wszystkich zainteresowanych proszę o wypowiedź w sprawie wyjazdów i pasujących terminów.
Dziękuję
Ostatnio zmieniony przez klla |26 Lip 2010|, o 11:42, w całości zmieniany 1 raz
Ok, to około 10 w Mcsyfie. Potrzebuje ktoś odbioru czy każdy trafi?
To plan mamy taki, że go nie mamy. Czekamy na wszystkich na Bernardyńskiej i tam uistalamy co robimy dalej, CU.
niech ktoś weźmie aparat z funkcją nagrywania, żeby mi później mógł dac karte. Dzisiaj z Ygo szukaliśmy Adobe Premiere Elements 8 i seriali do tego cacka , to szkoda żeby się zmarnowało ;d
Kręcę od: 16 Stycznia 2010
Ręka: Prawa
Wiek: 26 Posty: 307 Skąd: Lubaczów Handel: 94,12% (+32, 2, 0)
Wysłany: |14 Sie 2010|, o 19:51
To może ja.. Epicko było. Chociaż bardzo mało filmów, to wręcz.. genialnie! Chce ktoś baton? Atmosfera przeepic- tezy Kolczaka o FA, krejzing.. Ale ta pani w Grandzie była niemiła! Nawet nie obejrzała się na pen spinning!
No, Łaciaty złożony, jeszcze w poniedziałek stuhl..
Było epik. Poznałem Gucia co to gra w jakąś śmieszną gierkę (podaj mi jeszcze raz nazwę ;P) oraz Kolczaka i jego dziwne palce. Atmosfera była świetna, ale mało filmów, za to treściwe. Akcja z batonami, chmurką, dolewką i wiele innych. Oby więcej takich meetów.
Kręcę od: maja 2007 z przerwami
Ręka: prawa
Wiek: 30 Posty: 683 Skąd: Kraków Handel: 99,02% (+101, 0, -1)
Wysłany: |14 Sie 2010|, o 21:42
Meet jak zwykle epicki, fajnie że od kilku meetów poznaje nowe osoby, które kiedyś chciałem poznać Dzisiaj był to Kolczak. IMO umie szaleć. Całą rozkmina z baton mnie rozwaliła, teraz nie mogę sobie rpzypomnieć kilku przysłów z nim, dolewka i mMikulew-kot, chmurka, orzełek - jak zwykle mamy jakieś nowe memy, o których ktoś kto nie był na meecie nie ma pojęcia ^^
_________________
Tiru Riru!
Nothing is true, everything is permitted.
Ostatnio zmieniony przez Pieniek |14 Sie 2010|, o 22:22, w całości zmieniany 2 razy
Meet jak najbardziej przedni. Tylko na powrót mogę narzekać
Miałem mieć busa o 19:30, ale jak przyszedłem na przystanek o 19:20, to dowiedziałem się, że nie jeździ zgodnie z normalnym rozkładem od 7 sierpnia, a to było dziwne bo rano jechał zgodnie ze starym rozkładem. Więc mocno zdenerwowany (cenzura ftw) poszedłem na dworzec pks. Okazało się że o 20:20 mam autobus. Wcześniejszy był 19:25. A tu kolejny problem. Miałem dokładnie 11 zł 40 gr, więc miałem obawy czy wystarczy na bilet. kosztował 11 zł. Potem w Krośnie byłem około 22:05, potem mksem do siebie i w domku o 22:45.
Miting niezły bardzo, ja tu teraz u Mikulewa sobie nocke byłem i powiem że nie taki Mikulew straszny...
Btw: Nie taki baton straszny jak go malują, nie dziel baton na niedźwiedziu i baton batonem oka nie wykole. Wyprawa po baton była niezła.
Bardzo dobry był miting, będę wpadał jeszcze na pewno. I spełniło się moje marzenie: nagrałem z Kllą reklamę Kolcz-Moda. Tego jesio nie było i możecie mi wszyscy zazdrościć. Pozwalam Wam.
Rano miałem dylemat... zapomniałem przegrać klipy z Bochni i zostało mi 6min nagrywania na aparacie. Mogę jechać o 8.57 mam wtedy ponad godzinkę czasu i mogę skopiować klipy. Zaryzykowałem, zaufałem sobie i pojechał pociągiem o 7.40. Byłem pierwszy w McDonaldzie, nikogo nie było, więc poszedłem do księgarni czytać książki, idąc z powrotem spotkałem Artiego, który mówi, że nie ma nikogo w McDonaldzie (myślał, że jest pierwszy ha!). Wchodzimy i mamy chcica, żeby zorganizować meet na dole, schodzimy i dostajemy wielkiego szoku! Siedzą już tam Pieniek, Ygo i Klla! I dobrze, bo Arti ma aparat więc dobrze, że zaufałem (potem miał Hiro ale niestety nie skorzystałem- za dużo) No i siedzimy siedzimy i ciągle krzyczeliśmy „Bardziejsza” jak jakaś dziewczyna szła schodami w dół do WC i było małe rozczarowanie jak nie była to akurat ona. Potem przyszedł bohater – Hiro, który on miał przenocować Kolczaka. Hiro wysłał mój nr Kolczakowi. Kolczak dzwonił, że jest na dworcu więc poszedłem go szukać, dziwiłem się, że Kolczak nie oddzwania. Dlaczego? Idę z powrotem do McDonalda na dół… i co?... Kolczak spokojnie siedzi! Kolczak pyta co to za sms od Hiro z wiadomością „Mikulew”. Zrobiliśmy facepalm. W końcu nowa twarz, dawno nie widziałem kogoś nowego xD Hiro vs. Pieniek kto zje szybciej hamburgera, ja jako parokrotny mistrz w tej dziedzinie byłem sędzią. START! Pieniek brał na taktykę, był spokojny i jadł taktycznie, Hiro szalał, wpierdzielał wszystko w buzię i jadł chaotycznie. Przysłowie mówi spiesz się powoli więc wiadomo kto wygrał, Pieniek. Gadaliśmy i Kolczak trochę „narzekał”, że nie umie wariować więc mu pokazał na przykładzie batona. Gdzie baton tam impreza. Wymyślaliśmy różne przysłowia o baton (mówi się baton, nie odmienia się). Nie wiedziałem, że są takie zajebiste hotele w Rzeszowie, że aż z Kolczakiem się zgubiłem, nawet znaleźliśmy kobietę, która też się zgubiła i pomogliśmy jej wyjść z labiryntu.
Idziemy na rynek… patelnia… ale nie tak jak w Nowym Sączu xD super być wolny, tak się czułem, jak siedział na orle, niezłego miałem ptaka!
Idziemy dalej, i fajna akcja była z autobusem. Tak to jest dać działanie kobiecie xD
Jedziemy do Nowego Świata i wsiadamy do busa, wszyscy wysiadają i zostaliśmy sami, przejechaliśmy jeden przystanek i się okazało, że to przystanek końcowy! Yupi, trzeba kupić ponownie bilet! Jak dotarliśmy jedliśmy coś w subway’u. Z tym Mikulew – kot było tak, że dolewka jest ograniczona i właśnie skończyliśmy limit a za chciało mi się pić więc myślałem, że jak będę robił jak ten kot z Shreka to mi pozwoli dolać, stałem 5 minut i nic.
Wtedy została zrobiona reklama Kolczak Mod. Zostały zrobione dymki haha i w końcu zrobiliśmy z Kllą intro do naszego taga. Potem szliśmy do PKP odprowadzając wszystkich. Szliśmy jak to Kolczak mówił na „pełnej kur*ie” czyli wiadomo co. Hiro musiał odjechać a Kolczak już rozumiejąc rytm krejzingu został i postanowił, że ja go przenocuję xD
To był hardcore, tak wszyscy myślą a to nie prawda, było zajebiście, Kolczak porozmawiał z moją mamą nt. matematyki. Nakręciliśmy koxiarskie combo i poszliśmy spać od czasu do czasu waląc w komary. Rano poszliśmy do mojej babci bo jego rodzice przyjechali po niego do Tarnowa.
PS: sorry muszę kończyć bo idę do domu
PS2: PIENIEK! Co z AC 2 i HF?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach