Wysłany: |20 Cze 2010|, o 13:09 Taa, następny meeting w Kato 10 LIPIEC
Spodobało mi się i chcę mieć kolejny, bo obiecałem Furmie zrobić kolejny odcinek Misji Nieprawdopodobnych i zapomniałem xD więc chem kolejny zlot w Kato obiecuję, że będę się pytał czyj to pen i wtedy wrzuce w Domciora xD żeby na końcu u niego nocować, w końcu będę miał czas na spełnienie moich rozkoszy xD (chodzi o krejzing albo co innego?)
Chodzi o date (jak w ankiecie nie ma innej opcji xD)
Albo początek lipca albo początek sierpinia, nie będę w dniach końcowych tygodniach! (jak to kurna napisać?)
Dodałem ankiete
to będzie meet poświęcony robieniu filmu "Misji Nieprawdopodobnych 2" więc trzeba przygotować scenariusz i odpowiedniegadżety i osoby które wystąpią czy chcą wystąpić a nie byli w jedynce (Furma, Paveu obowiązkowo muszą być)
Ostatnio zmieniony przez Mikulew |30 Cze 2010|, o 00:01, w całości zmieniany 3 razy
Kręcę od: 18 maja 2008r.
Ręka: prawa (2p 1h)
Wiek: 27 Posty: 407 Skąd: Tychy Handel: 100% (+56, 0, 0)
Wysłany: |5 Lip 2010|, o 21:32
Z ankiety wynika ze meet jest 10.
Mikuś(organizator chyba): Tak zostaje, czy jak robimy?
IMO nie ma sensu dalej kombinowac. Jeszcze trade topic trzeba zrobic i cza by zaplanowac sobie jakos czas, a nie tak jak bylo na ostatnim czy tam 2 meety temu - bedzie malo osob jak konkretna data zostanie podana 2 albo dzien wczesniej.
To jak?
10 będzie, ale nie robię listy, niech ktoś inny zrobi, bo mnie w sobotę nie będzie
Mam przełom w moim życiu i wolę skupić całą energię. Mam sporo rzeczy do realizacji, do działania, zdarzyło się coś w moim życiu co myślałem, że jest możliwe tylko w Modzie na Sukces i zamiast mieć smuty i jakieś tam depresje postanowiłem, że zacznę realizować to co zawsze chciałem robić i w końcu wziąłem się za siebie. Większość by normalnie się upiła, żeby o tym zapomnieć a ja wykorzystam to jako proces, jako naukę, jako błąd, który drugi raz się nie popełni. Wiem, że jak życie tak mnie dowaliło w jednym momencie, że życie tak mi dowalił kłody pod nogi to wiem, że sukces jest bardzo bliski. Zawsze tak jest. Czuję to intuicyjnie. Przypomina sytuacja jak pewien facet kupił sobie maszynę do kopania i kopał gdzieś w poszukiwaniu złota. Kopał, kopał i kopał i zaczął mieć wątpliwości, powiedział, że to bezsensu i przestał kopać. Przyszedł inny koleś i zaczął kopać, okazało się, że gdyby poprzedni koleś kopał 5m głębiej to już natrafiłby się na ten skarb. I wiem, że nadszedł ten moment, i wiem, że nie mogę zrezygnować, czuję, że to przejdzie i przekopie te cholerne 5m, żeby dotrzeć do skarbu!
Nie jadę, bo taki jest mój wybór, większość nie będzie wiedziała dlaczego to robię przecież zawsze jadę do Katowic ale czuję, że to najbardziej słuszny wybór, żeby dać komuś wolną rękę do działania a ja bym wtedy tylko przeszkadzał. Dwie osoby mogą się domyślić ocb co ich serdecznie pozdrawiam i życzę powodzenia i nie martwcie się o mnie, nie mam urazy, choć powiem szczerze to zdarzenie mnie zaskoczyło i uderzyło mocno, ale sobie z tym poradziłem. Szkoda, chciałem zwiedzić Czechy... zostawię na kiedy indziej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach