Kręcę od: dawna
Ręka: lewa, prawa
Wiek: 34 Posty: 628 Handel: 100% (+41, 0, 0)
Wysłany: |30 Kwi 2007|, o 22:14 Historie z zycia, zabawne sytuacje itp :D
no to jak w temacie piszcie wszystkie zabawne historie ktore wam sie przytrafily zwiazane z PS
no to bedzie ciezko ale zaczne
ja mialem taka zabawna sytuacje ze bawiac sie dlugopisem na lekcji chcialem go podrzucic, odbic , zlapac. W momencie odbicia dlugopis niespodziewanie zmienil swoja trajektorie lotu i przelecial no doslownie cm przed oczami biologa, dostalem wtedy najciekawsza uwage w moim zyciu :
"bawi sie dlugopisem, stwarza zagrozenie dla innych" <lol>
U mnie to samo Cwiczylem jakiegos sonica i tarfilem facetke z angola w zoladek. Usmiechnela sie, podniosla pena i oddala mi go Do kitu nauczycieli macie
Buhaha wchodze z Rarka do sklepu w poszukiwaniu gripow i gadam cos z typka i w koncu palnelem "a bo my tu tylko takich gumek z dlugopisow szukac przyszlismy" xDD Rarek potem powiedzial ze po zadne gripy ze mna nie idzie:D
Jak bylem maly to wsadzalem smoczek do kieliszka z winem
Jezdze na deskorolce , a jakas stara babka krzyczy , zebym nie jeĹşdzil , bo sobie polame nogi , bede mnie poĹşniej bolaly itp. Taki deskorolkowy standard.
Edit: Krupek- nie dziwie sie Rarce
_________________ War... War Never Changes
Ostatnio zmieniony przez pite |30 Kwi 2007|, o 22:29, w całości zmieniany 1 raz
Kręcę od: dawna
Ręka: lewa, prawa
Wiek: 34 Posty: 628 Handel: 100% (+41, 0, 0)
Wysłany: |30 Kwi 2007|, o 22:29
hehe no z gripami to tak jest wchodze do sklepu 20 min. ogladam dlugopisy
a ludzie gapia sie jak na debila ktory nie potrafi sie zdecydowac jaki dlugopis sobie kupic
Dostalem z banki od doroslego goscia na koloniach
Rozmowa:
Gosc jedzie rowerem "Mistrzu , moze sie bys odsuna"
Ja "Wal sie"
Gosc sie zatrzymuje " To do mojej zony bylo?"
Ja "Nie , do pana"
I bec!
Kręcę od: 20 listopada 2006
Ręka: Prawa
Wiek: 34 Posty: 323 Skąd: Belgia Handel: 0% (0, 0, 0)
Wysłany: |30 Kwi 2007|, o 22:52
a ja wchodzilem do klasy i nauczyciele mi piurnik zabierajali i zawsze wymowke mialem ze nie bede mial czym pisac to odawali... a teraz jak to powiem to odpowiedz jest zawsza taka: '' jak bedzie trzeba cos pisac to ci dam dlugopis ''
Nie wiem, czy ktos pamieta, ale wspominalem swego czasu o ciekawej historii zwiazanej z penspinningiem w wakacje. Troche dlugie, ale warto przeczytac, bo nieczesto sie takie cos zdarza.
Jakos tak wyszlo, ze zostalem wkrecony w "wycieczke" na Slowacje, na cieple wody. Wiekszosc autokaru to w sumie byli jacys emeryci i emerytki, kilka tylko mlodszych osob. No i po wyjsciu z tych basenow ruszylismy autobusem i troche przed granica zatrzymalismy sie przy sklepie. Wiekszosc ludzi poszla kupic troche alkoholu (glupie wrazenie mialem, jakby niektorzy tylko po to jechali tam XD), ja siedzialem przy oknie w autokarze. Wtedy chyba cwiczylem sonici sobie. Krecac popatrzylem w lewo, za okno i zobaczylem, ze obok naszego autobusu stoja jakies 3 inne. W tym najblizej nas byla mlodziez z korei/japonii/innego azjatyckiego kraju (niepotrzebne skreslic). Troche sie posmialem z kolesia, ktory pizzy nie mogl wniesc do autobusu bo pudelko bylo za szerokie. Potem przestalem sie rozgladac i krecilem dalej. Az do momentu, gdy poczulem, ze ktos sie na mnie patrzy. Spojrzalem w lewo, a tam, ze tak to ujme, zenska czesc autokaru przylepiona do szyb sie na mnie gapi. Troche speszony odwrocilem wzrok i krecilem dalej. Po chwili odwrocilem sie znow w ich strone i zobaczylem, ze jedna z nich cos pisze na kartce. Gdy skonczyla pisac, odwrocila ja i mym oczom ukazal sie wielki napis "YOU ARE PRO!". Rozwalil mnie ten motyw jakos i sie smiac zaczalem. Wtedy mi zaczely pokazywac, zebym patrzyl na ostatnie siedzenia ich autobusu. Spojrzalem na tyl, a tam dziewczyny na szybach pisaly "I love you". Odjezdzajac wszyscy przylepieni do szyb machali mi, machajac rowniez kartka, o ktorej pisalem wczesniej. Akcja byla niesamowita. ^^
Kręcę od: I 2007
Ręka: prawa
Wiek: 33 Posty: 659 Skąd: Częstochowa/Wrocław Handel: 100% (+63, 0, 0)
Wysłany: |1 Maj 2007|, o 00:55
ja ostatnio na lotnisku mialem fajna sytuacje
polozylem plecak z penami w srodku do przeswietlania bagazu podrecznego ( no, 2,5h bez dlugopisow bym nie wytrzymal) i celnik wyjal wszystkie, a nawet rozczepil Compirata i pytal co to jest. nie widzialem co mu sie wyswietlilo na tym ekraniku, ale chyba zelowe dlugopisy wygladaja jak jakies plyny, a tego na poklad wniesc nie mozna. Ale na szczescie udalo mi sie wniesc wszystko teraz mam wiekszy problem bo w drodze powrotnej bede musial pewnie to samo Angolom tlumaczyc :]
a wczesniej sobie siadlem na krzeselkach jeszcze przed odprawa i czytajac gazete krecilem RSVP/Sunburstem MX, nagle poczulem wzrok kilku ludzi, odwracam sie w obie strony i ludzie sie nagle odwracaja ode mnie i sie smieja potem juz sie nie patrzylem na nich zeby sie rozkoszowali moim poziomem krecenia ale mi nikt nie napisal karteczki "I love you"
do mnie baba na historii podchodzi bierze kijek i taki tekst "co ty tu masz?" i taka zadziwiona, pokazalem charge a klasa juz nie szpanuj - zazdrosniki pierzynskie ;]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach